04-24-2017, 12:30 PM
Raz na jakiś czas z żoną weźmiemy swoje rowery górskie i wyruszymy w jakąś dłuższą lub krótszą trasę, głównie po to, aby trochę się rozruszać, spalić trochę kalorii, generalnie nic wielkiego. Czasem jeszcze pogram w piłkę nożną ze znajomymi, ale to też tylko dla rozrywki. Jesień i zima to z kolei dla mnie czas na kręgle, a w szczególności na bilard, który wręcz ubóstwiam. Przy stole bilardowym zapominam o bieżących problemach, nic w danej chwili się nie liczy oprócz układu bil na stole. Reasumując, sport traktuję wyłącznie jako rozrywkę, odskocznie od codzienności i w zależności od pory roku czy pogody decyduje się najczęściej na rower/piłkę/bilard.
"Urodzić się pod szczęśliwą gwiazdą"